Dubrownik to faktycznie Perła Adriatyku, choć jak pisałem wcześniej Split nam się bardziej spodobał, ze względu na swój bardziej tajemniczy i nieprzewidywalny charakter. Dodatkowo Dubrownik można nazwać miastem tysiąca schodów, gdyż prawie każda uliczka tutaj kończy się długimi schodami - centrum Starówki położone jest w dole, kiedyś było nawet przedzielone kanałem. Cały dzień kręcimy się w Centrum z przerwą koło południa na pobliską plażę (bardzo ładna). Ok 17 warto wybrać się na spacer po murach, słońce wtedy mniej grzeje i jest dobre światło do zdjęć. Jedną z głównych atrakcji jest również kolejka linowa na pobliską góre, jednak my nie decydujemy się na to, gdyż praktycznie identyczne widoki są z przebiegającej wyżej magistrali adriatyckiej doprowadzającej do miasta.