Dzisiejszego dnia mamy plan przejechać na północ wyspy wzdłuż jej zachodniego wybrzeża. Wyjeżdżamy z Honolulu i kierujemy się w kierunku miejscowości Waianae i Makaha.
Po spokojnej 1,5 godzinnej jeżdzie przejżedżamy Waianae już wąską 1-pasmową drogą i zatrzymujemy się przy świętej jaskini Kaneana zaraz przy drodze. Po penetracji, jaskinia nie wygląda na głęboką, przynajmniej, bez wchodzenia do stojącej wody..
Zaraz za jaskinią dostrzegamy (jak się póżniej okaże) najładniejszą plażę na całej wyspie - szeroka, piaszczysta plaża, choć ocean nie zachęca do kąpieli, bo fale skutecznie zawracają na brzeg każdego śmiałka, a jest ich zaledwie kilku, bo plaża wygląda na całkowicie bezludną i to nam się naprawdę podoba! :)
Zaraz za plażą kończy się asfaltowa droga i zadowolony wjeżdżam w końcu w odpowiednie tereny dla naszego samochodzika...na początku szutrowo-polna droga pośród traw. Po 1 km droga podchodzi nad samo wybrzeże i jedzie się kilkanaście metrów nad ogromnymi falami. Po kolejnym kilometrze odczuwamy już lekkie zaniepokojenie, gdyż droga momentami obsunięta jest w 1/3 i muszę wjeżdzać na stromiznę, by objechać urwisko...dalej leżą też duże kamienie na drodze, które ręcznie turlam na bok. Po kilkuset kolejnych metrach zauważamy zardzewiałe wraki samochodów obsunięte do oceanu i Miska zaczyna lamentować...ale ja jade dalej :) choć głównie ze względu, że nie miałbym tu nawet jak zawrócić...Kolejny kawałek i mijamy ludzi, którzy patrzą się na nas jak na wariatów...i żeby ich minąć muszą trzymając się razem schodzić po kamieniach z drogi. Kolejne kilkadziesiąt metrów i na nasze nieszczęście musimy się zatrzymać, gdyż dalej droga obsunięta jest już w ponad 2/3. Wysiadamy, aby pomyśleć co dalej...Niestety decyzja: powrót! Cofając, wykręcam do tyłu wjeżdżając na ostrą stromizną i po 15 min i klilkunastu manewrach udaje się jakoś wykręcić samochód. Jak się pożniej okazuje, wszystkie wypożyczalnie samochodów mają w regulaminie zakaz wjazdy na tą drogę pod groźbą kary! Na szczęscie udaje się nam dotrzeć z powrotem do naszej najładniejszej plaży i spędzamy tam resztę dnia podziwiając naprawdę rajskie widoki :) Dodatkowo, miejscowi informują nas, że droga którą jechaliśmy po kolejnych kilku km ma postawiony szlaban i nie ma zupełnie możliwości przejazdu tędy na północ...