Wieczorem lądujemy w Meksyku po długiej podróży, ale dzięki 8 godzinnej różnicy czasu ciąge mamy ten sam dzień. Na powitanie fundujemy sobie przejazd miejscowym znakiem rozpoznawczym, czyli zielonym vw garbusem taxi. Po dłuższym przejeździe dojeżdżamy do hoteliku w centrum, gdzie spotykamy się z naszą grupą, która zaczeła zwiedzanie Meksyku już 3 dni temu. Wieczorny przejazd taxi przez niektóre dzienice nie wyglądał zbyt bezpiecznie...